Śpiewaków nie wynajęto

Sześciu tragarzy niosło trumnę z piętnastoletnią Hildegard Ziegler alejkami Cmentarza Jedenastu Tysięcy Dziewic. Koszt 13,5 marki. Karawan – 12. Świece na ołtarzu – 1,5. Żyrandol w kaplicy – 4,5. Fisharmonia – 6. Śpiewaków nie wynajęto.

10 lat później, w 1936 r. na pogrzebie siostry, Erny, zabrzmi sześć głosów za 43 marki. Tragarzy będzie ośmiu za 16 marek. Po kolejnych dwóch latach, chowając mamę Hildegard i Erny – Berthę – Wilhelm, głowa rodziny, też wynajmie sześciu śpiewaków, ale za 23,50, cena za 8 tragarzy nie zmieni się. Takie nadchodziły czasy, że sztuka taniała, a siła była w cenie.

Ceremonia pogrzebowa rozpoczęła się trzy dni po śmierci Hildegard – 12 listopada 1926 r. o godzinie 14:30. Mowę pogrzebową wygłosił pastor Karl Pollack z Parafii imienia Lutra. Prawdopodobnie został poproszony przez rodzinę Zieglerów, która przez wiele lat od początku XX w. należała do tego kościoła, mieszkając przy Tiergartenstraße (Skłodowskiej) 42, Hansastr. (Norwida) 25, Gellhornstr. (nieistniejąca dziś, w okolicach Joliot-Curie) 28, gdzie 23 sierpnia 1911 r. urodziła się Hildegard Bertha Ziegler i znów Tiergartenstr., ale 19.

Księga pogrzebowa parafii Jedenastu Tysięcy Dziewic z wpisem dotyczącym pochówku Hildegard Ziegler.

Dopiero na początku lat 20. XX wieku Zieglerowie przeprowadzili w rejon parafii Jedenastu Tysięcy Dziewic na Lehmdamm (Prusa) 50 i to tam na czwartym piętrze na gruźlicę płuc i niewydolność serca zmarła Hildegard. Kamienica istnieje do dzisiaj.

Ojciec, Wilhelm, był woźnicą. Urodził się w Kauern (Kurznie) koło Brieg (Brzegu) i został ochrzczony w tamtejszej parafii ewangelickiej. Do Breslau ściągnął go prawdopodobnie starszy o siedem lat brat Carl, także woźnica, który pojawia się we wrocławskich księgach adresowych już w 1901 r., przy Tiergratenstr. 50.

Również przy Tiergartenstr., ale 41, w 1903 r. mieszkała robotnica Bertha Specht z kilkumiesięczną córką Erną. Nie wiadomo, czy była to córka Wilhelma. Do aktu urodzenia Erny, już po ślubie Berthy i Wilhelma dopisano notatkę, w której stwierdzono, że Wilhelm „uznał” Ernę i dał jej swoje nazwisko.

Stela Hildegard Ziegler na wale przy Odrze.

Erna wyjdzie za mąż za Kurta Meÿera, ślusarza. To ona, mając 23 lata i będąc już po ślubie opłaci pogrzeb siostry (w sumie 126 marek, czyli ok. 9% jej rocznego przychodu). Umrze 10 lat później, tydzień po swoich 33 urodzinach, w Klinice Psychiatrii i Neurologii przy Auenstr. (Bujwida) 44 (do 2015 r. mieściła się tam Klinika Onkologii i Hematologii Dziecięcej). Przyczyna: zapalenie opon mózgowych.

Nie miną dwa lata, kiedy po dwóch pogrzebach córek, odejdzie również Bertha. Akt zgonu jako powód podaje cukrzycę.

Wszystkie trzy spoczną na tym samym Cmentarzu Jedenastu Tysięcy Dziewic przy Pohlanowitzstr. (Kamieńskiego) 53. Nekropolię tę, podobnie jak wiele innych we Wrocławiu, przeznaczono do likwidacji w 1963 r. Obecnie znajduje się tam Park Marii Dąbrowskiej, który zachował idealnie kształt i alejki dawnego cmentarza. Zostały drzewa, dom ogrodników i pracowników cmentarza. Zniknęła kaplica, mury i groby. Płyta nagrobna Hildegard leży 4,5 km w linii prostej od bramy dawnego Cmentarza Jedenastu Tysięcy Dziewic przy Lesie Osobowickim nad Odrą. Poza standardowymi danymi o osobie, znajduje się tam inskrypcja: „Tu spoczywa w Bogu nasza szczerze umiłowana córka i siostra”.

Wilhelm po śmierci żony przeprowadził się na Heinrichstr. (Henryka Brodatego) 19. Już na początku lat 30 przestał być woźnicą i pracował jako ogrodnik. Pod tym adresem i z taką profesją wymienia go także ostatnia wydana w Breslau księga adresowa z 1943 r. W zachowanych aktach zgonu z 1943-45 nie znalazłem Wilhelma Zieglera. Może przeżył wojnę.

Pogrzeb na Cmentarzu Jedenastu Tysięcy Dziewic w latach 30. XX w. Fot. z portalu polska-org.pl
Facebook
Twitter
LinkedIn

Wszystkie historie